piątek, 12 października 2012

Rozdział 3

Wstałam o 6. Nie sądziłam, że jest tak wcześnie i zeszłam na dół. Wujek szykował się do wyjścia do pracy. Byłam pół przytomna, ale sądziłam, że już wszyscy wstali. Rozglądałam się i nikogo więcej oprócz niego nie zauważyłam.
-Już wstałaś? Czemu tak wcześnie? - nagle usłyszałam dwa pytania na raz i dopiero po chwili mogłam je zrozumieć.
-Wcześnie?! - zdziwiłam się - To która jest godzina? - zapytałam
-Jest po 6, zaraz wychodzę do pracy, a Ty powinnaś jeszcze spać. Z tego co mi wiadomo nie pracujesz w soboty. - Z jeszcze większym zdziwieniem wróciłam do pokoju na górze, usiadłam na łóżku, ale zasnąć już nie mogłam.
Była sobota, a nie wiedziałam co ze sobą zrobić o tak wczesnej porze. Wzięłam laptop i włączyłam. W międzyczasie poszukałam komórki, gdy ją znalazłam zobaczyłam trzy nieodebrane połączenia od Nathan'a. Jeden o 1 w nocy, a dwa o 3. Pomyślałam, że jak będzie coś chciał to jeszcze zadzwoni, może teraz śpi. Sama dobrze nie wiedziałam co zrobić. Laptop się włączył, więc weszłam na twittera, facebooka etc. Chłopaki wstawili zdjęcie z wczoraj. Widać było, że się dobrze bawili, choć nie mówili mi, że mają gdzieś jechać. Napisałam im komentarz "Widać, że udana zabawa. A mnie to już nie zabraliście? Ja to sobie zapamiętam." Dodałam i przejrzałam inne strony. Nie musiałam czekać długo na odpowiedź. "Cicho! Wszystko dzisiaj Ci opowiemy. Dozo." Zastanawiałam się o co im chodzi. Kolejne sekrety, kolejne sprawy. Mam dość już tych wszystkich tajemnic i niespodzianek. Mimo, że trochę zraniłam Sykes'a, powiedziałam prawdę. Gdybym się zgodziła zraniłabym siebie, a to jest najgorsze co mogłoby się zdarzyć.
Zamyśliłam się. Z transu obudził mnie sygnał telefonu. Odebrałam nie patrząc na to kto dzwoni, jak zazwyczaj to robiłam.
-Słucham? - powiedziałam zamyślonym i śpiącym głosem
-Przepraszam, że dzwoniłem do Ciebie w nocy, pewnie Cię wtedy obudziłem... - rozpoznałam głos Nathan'a
-Tak jak i teraz. - przerwałam mu
-Na pewno? A kto siedzi przy laptopie i jest "zazdrosny" o wczorajszy wieczór?
-Cicho! Wcale mnie tam nie było - zaśmiałam się
-Lunatyk się znalazł... Emm.. Czekaj, a raczej wiesz co.. Otwórz mi drzwi, bo nie sądzę, że wszyscy w domu już nie śpią, więc wolałbym nikogo nie budzić.
-Jak mam Ci otworzyć drzwi? - zastanawiałam się o co mu chodzi, ale z czystej ciekawości poszłam na dół. Podeszłam najpierw do głównych drzwi, ale po chwili zwróciłam się do tych na takie mini podwórko, które są z tyłu. - Co Ty tu robisz?! - powiedziałam jeszcze do telefonu, otworzyłam drzwi i po cichu go wpuściłam.
-Żyję, przyjechałem żeby Cię zabrać i jutro Cię odstawiam. Tzn. albo ja, albo któryś z nas...
-Z Was? - pomyślałam, że dzisiaj już chyba nic mnie nie zdziwi
-No tak, tylko wiesz co, mogłabyś być taka kulturalna i wpuścić wszystkich, a nie tylko mnie. Ja rozumiem, że jestem najprzystojniejszy, najładniej śpiewam i wgl jestem najlepszy, ale oni jednak są...
-Świrami? - znowu mu przerwałam i wskazałam na nich za drzwiami. Jay uśmiechnął się od ucha do ucha i wyglądał bardzo dziwnie, Max robił głupie miny, a Tom i Siva pokazywali serduszka. Ja za to do nich pokazałam, że są "walnięci" i wpuściłam ich kończąc swoją wypowiedź - Ale to nie znaczy, że Ty nie należysz do nich, jesteście razem w zespole. Kto wie, może coś Ci od nich przeszło...
-Ale co? - zapytał Max - O czym rozmawialiście?
-O tym, że Nathan nazwał Was...
-Braćmi! - dokończył za mnie, choć to nie miało być to słowo. Spojrzałam się na niego, a on tylko się uśmiechnął
-Dobra, ja już nic nie mówię i Wy też byście mogli być ciszej. Weszliście tutaj jak stado słoni. Jest siódma rano, moja ciocia chce się wyspać. Nie mówiąc o Kacprze, jakby ktoś go obudził teraz to chyba by zabił na miejscu. - widać było, że bardzo się rozgościli od razu, jak zawsze. Usiedli na kanapie, a ja stałam i tworzyłam swój monolog, którego i tak nikt nie słuchał - Wy mnie rozumiecie? Tak wgl to słuchaliście mnie? - zobaczyłam tylko ich miny w stylu "o czym ona mówi" lub "yyy..co" - Aha? Dobra, to może ja pójdę się ubrać - nagle chłopaki spojrzeli w moją stronę i pokazali swoje piękne, białe zęby - Teraz to mnie słyszeliście, tak? Siedzieć i nie rozmawiać, ewentualnie możecie włączyć sobie po cichu, podkreślam PO CICHU telewizor. - odetchnęłam z ulgą i poszłam do pokoju.
Nie minęło dużo czasu jak ciocia wstała. Pytała się co oni tu robią, a ja odpowiedziałam, że nie miałam zielonego pojęcia, że przyjadą. Zrobili mi taką niespodziankę i też byłam bardzo zdziwiona, gdyż ściągnęli mnie z łóżka po szóstej. Pomogłam jej przy okazji w śniadaniu, a tamci lenie ciągle siedzieli i coś oglądali w tv. Zbliżała się dziewiąta, gdy wszystko było pozmywane i posprzątane. Kacper akurat zszedł na dół i chciał śniadanie, lecz musiał sam sobie zrobić. Usiadłam z nimi, aby chwilę odpocząć, a Jay wstał i przemówił:
-Czas się zbierać. Bi.. Fani za nami czekają - chciał wyraźnie coś powiedzieć, lecz w ostatniej chwili zmienił zdanie i co innego mu wyszło.
Nathan zagadał z ciocią i powiedział mi tylko tyle żebym wzięła jakieś ubrania na zmianę i miałam jechać z nimi. Szybko pobiegłam na górę, spakowałam co popadło i wróciłam do nich. Kacper patrzył się na mnie jak na jakąś głupia, ja wiedziałam o co mu chodzi i pokręciłam głową na znak "nie". Pożegnałam się z ciocią i wyszliśmy. W samochodzie nadal nie chcieli mi powiedzieć o co im chodzi.
Po pierwsze, denerwowało mnie to, że nic mi nie powiedzieli, że gdzieś byli. Po drugie, oni mieli też jakąś inną tajemnice, której również nie chcieli mnie zdradzić. A po trzecie, byli podjarani czymś o czym także nie wiedziałam. Po 2 godzinach byliśmy pod domem Nathan'a. Z racji takiej, że tylko on chciał mnie przyjąć pod swój dach, musiałam z nim zostać, a chłopaki odjechali. Czułam się bardzo dziwnie. Z jednej strony trochę nieśmiało, a z drugiej cieszyłam się z tego wszystkiego. Oni coś dla mnie ZNOWU przygotowali. Zapytałam Sykes'a czemu muszę teraz u niego siedzieć. Powiedział tylko, że Max i Jay mieszkają razem, a u pozostałych dziewczyny by się czepiały. Dodał też, że będę u niego spać.
Nawet dobrze nie rozejrzałam się po domu, a chłopak od razu wyciągnął mnie z niego i gdzieś prowadził. Okolica wydawała się miła, nie było dużego ruchu mimo tego, że to Londyn. Wsiedliśmy w metro i po jakiś 5 minutach byliśmy na miejscu. Centrum. Hyde Park. Tłum. Gwar. Można by się zgubić. Ludzi jak mrówek. Nathan złapał mnie za rękę i szybkim krokiem prowadził. Na chwilę stanęłam i zobaczyłam scenę, pierwsze co to pomyślałam, że mają występ, ale po chwili zobaczyłam resztę chłopaków zbliżających się w naszą stronę. Coś mi się nie zgadzało. Wszyscy razem zbliżyliśmy się bardziej pod scenę. Było dużo ludzi, ale ochrona pomogła chłopakom. Podobno jeden z nich to ich znajomy. Stanęliśmy pod sceną, chciałam się zapytać kto będzie śpiewać, że tak blisko musimy być. Jedyne co zdołałam powiedzieć to:
-Myślałam, że Wy będziecie śpiee...- zatkało mnie, jak zobaczyłam kto wyszedł na scenę. - Justin Bieber!


_________________________________________________________________________________

Trochę długi mi wyszedł. A co do komentarzy...Jest lepiej niż zawsze. Dziękuję <3 Teraz liczę na więcej niż 6 komentarzy + jeśli czytasz to napisz w zakładce "Informowani czytelnicy" tam znajdziesz instrukcję co zrobić ;D

10 komentarzy:

  1. yaaaaaaay. Bieber Bieber Bieber . lajlajlaj XD on w tym opo jest z Sel czy sam? Bo jak sam to ja się za niego biorę ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. To jak można sobie zaklepywac chłopaków to biorę Jay'a!! :D
    także teraz o rozdziale:
    lubię jak piszesz bo kilkanaście razy sie usmiechnelam przy czytaniu czego ja u czytelnika wywołać tego nie umiem
    dawaj następny !!

    OdpowiedzUsuń
  3. hhehehe :D
    Pisz szybko kolejny <3
    Rozdział super :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Rozdział boski *.*
    Next szybko!

    OdpowiedzUsuń
  5. narzekasz, że masz mało komentarzy, a ja się nudzę, więc zaraz zrobię Ci spam. Wiem, że czytałam i komentowałam, ty też to wiesz, ale no właśnie. Sama nie wiem co chcę tu napisać. Co pomyślę to tu piszę. sialallalalalalalaalla. czekam do 6 rozdziału na mnie ;D LOLOLOLOLOOLOLOLO wiem, że jestem głupia, ale cóż poradzić. Jerremu odbija. Lol.

    OdpowiedzUsuń
  6. w sumie, to kiedy ten 6 rozdział, bo ja się niecierpliwię XD ?

    OdpowiedzUsuń
  7. lubię twoje opo ;D

    OdpowiedzUsuń
  8. co ja piszę, KOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOCHAM je XD

    OdpowiedzUsuń
  9. lalalalalalalalalalalalalalalalalalalalalalalal BIEBER . xd

    OdpowiedzUsuń
  10. nabić Ci do 20 ? :D

    OdpowiedzUsuń